piątek, 8 kwietnia 2011

Odetnij się od pesymistów

W pewnym momencie zauważyłam, że zaczynają mnie drażnić ludzie wokół mnie, kórzy ciagle na wszystko narzekają. Że pogoda jest nie taka, że pieniedzy za mało, że szef ich zadręcza, ze w domu się nie układa, że nie mają czasu dla siebie, i tak w kółko, jaki by temat nie podjąć to wstzstko jest dla nich nie tak.
Będąc wśród nich ja tez stawałm sie makontentką i tak jak oni narzekałam na wszystko, ale...
Kiedyś, przyjaciel powiedizał do mnie "Spójrz na siebie, jesteś szcześciarą, masz wszystko czego chcesz, pracę, mieszkanie, pieniadze, fajnego szefa, zdrowe dziecko, czego kobieto marudzisz" Długo trwało zanim dotarło do mnie, ze to przecież prawda. Jestem szczęściarą, przecież mogło mi się trafić dużo gorsze żcyie, mogłam byc bezrobotna, bez pieniedzy, bez mieszkania, chora. A ja przecież mam to czego nie ma wiel osób
Przestałam narzekać. Nie tak od razu, ale za każdym razem kiedy coś mi się wymknęło niechcacy, zaczełam sie ganić za każde negatywne słowo. Zaczełam dostrzegą także małe drobiazki, które powodują, ze chce się bardziej i abrdziej. Codziennie dziękuję za wszystko co mam, dostrzegam promień słońca o poranku w oknie, widzę wokól siebie jedynie miłych ludzi.
Wszsytko co negatywne, pesymistyczne i jęczące staram sie zostawić w tyle.
Kazdemu polecam takie podejście. Świat wtedy staje sie piękny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz